poniedziałek, 30 stycznia 2017

Między Młotem a Kowadłem... - Anolecrab z Krypta Królów...

Dzień dobry!

Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że w imieniu swoim, czyli QC, oraz Maniexa przedstawię wam kolejny wywiad przeprowadzony w ramach cyklu Między Młotem, a Kowadłem!


Listę opublikowanych do tej pory wywiadów znajdziecie TUTAJ.

Założeniem serii jest przeprowadzenie wywiadów z blogerami skupionymi wokół założonego przez FireAnta serwisu Wrota - polska sieć blogów bitewnych.


Bohaterem kolejnego odcinka jest Anolecrab, który od lutego 2012 roku prowadzi blog Krypta Królów.


Kwestionariusz osobowy...

...osoby rozpytywanej.

Wywiad zaczniemy od szybkiego kwestionariusza osobowego:



Nim przejdziemy do wywiadu drodzy czytelnicy zechcą włączyć sobie wybrany przez Anolecraba teledysk:

Wywiad...

...czyli między młotem a kowadłem.

Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
Anolecrab: Pierwsze spotkanie z bitewniakami miałem na początku lat 90. W gry bitewne grali dwaj moi przyjaciele, a właściwie próbowali grać. Czasy były ciężkie to i stoły wyglądały biednie. Widząc z jednej strony bandę klonów Leśnych Elfów, z drugiej blok ciężkozbrojnych krasnoludów a pomiędzy nimi zieloną kartka imitująca las - to, lekko pisząc, nie zachęcało mnie to do wydawania mojego kieszonkowego na coś takiego. Koledzy w kolejnych latach poszli nieco dalej ze swoim hobby, ale ja byłem kompletnie poza tym wszystkim. Do roku 2009. Wtedy jeden z owych przyjaciół, będąc moim świadkiem na ślubie wręczył mi w prezencie (właściwie mi i żonie;) zestaw Bitwa o Przełęcz Czaszki. No i się zaczęło....

Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
Anolecrab: Wyznaję zasadę, że jeśli nikt nie widzi Twoich figurek to one nie istnieją. Stąd blog :) Chciałem nie tylko podglądać innych jak malują, ale również chwalić się innym swoimi ludkami. Pierwszy wpis opublikowałem w lutym 2012.
Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
Anolecrab: Zdecydowałem się na bloggera bo wtedy był i jest chyba najlepszą darmową platformą CMS. Wcześniej (i później także) pracowałem z Wordpressem, Joomlą i troszeczkę z Drupalem, ale biorąc pod uwagę, że użytkowanie takowych wiąże się z wykupem domeny i jej utrzymywaniem na serwerach, to w przypadku strony hobbystycznej poszedłem w stronę całkowicie darmowej oferty Google. Przed FB broniłem się rękami i nogami ale we wrześniu tego roku uruchomiłem nie tylko blogową stronę FB ale również konto Twittera. Z obu jestem zadowolony bo dają dostęp do ludzi, którzy nie używają pozostałych dwóch platform społecznościowych. Nie mniej "blogspotowa" Krypta Królów pozostaje i nadal będzie moją główną aktywnością w hobby.

Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
Anolecrab: Sprawdzam bo jest, ale nie za często. Blog ma powolną, acz równomiernie rosnącą oglądalność i to mnie cieszy. Gdybym zauważył odwrócenie trendu to bym się wtedy przestraszył:) Moją nową formą promocji bloga jest FB i Twitter. Poza tym nie robię nic więcej. Nie czuję takiej potrzeby. Moje hobby traktuję jako... hobby (!) a strategie promocji potrzebne są tylko dla biznesu.
Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
Anolecrab: Śledzę całe Bitewne Wrota plus wielu innych niewywrotowych polskich artystów. Często z braku czasu nie robię tego na bieżąco, i raz na tydzień, częściej dwa, zasiadam przy laptopie/tablecie i jadę po wszystkich wpisach w podsumowaniach tygodnia. Zostawiam komentarz wszędzie tam, gdzie ma sens, gdzie trzeba coś napisać czy pochwalić.

Swojego bloga prowadzisz od wielu lat, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Jak zmieniało się to na przestrzeni lat?
Anolecrab: Hejtu w naszym środowisku zupełnie nie ma. Przez ostatnie lata powoli acz sukcesywnie zwiększała się ilość komentarzy na moim blogu, ale również w całej polskiej, bitewnej blogosferze. I dobrze - takie interakcje tylko zwiększają więzi pomiędzy blogerami i motywują do dalszych prac. Gdyby blogi były ciche to każdy by na tym stracił.
Czy jakiś komentarz szczególnie utkwił ci w pamięci?
Anolecrab: Komentarz nie, ale komentator, który wpisuje się pod każdy post u mnie i innych wywrotowców tak :) Pozdrawiam Michała z DwarfCrypt ! ;).

Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
Anolecrab: Są to (bez podlizywania ale jednak) DansE MacabrE, dla stylu w jakim maluje QC, i z tego samego powodu odwiedzam What the FauxDwarfCryptŚwiat ValadoruHakostwoDaredbrushBlog Maciejusa a dla cholernie dobrych tutoriali Coloured Dust.
Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
Anolecrab: Warsztat? Znaczy się stałe miejsce ?:) Nie mam już od jakiegoś czasu (od chwili gdy pojawił się mały szkrab i gdy podrósł to zabrał pokój tatusia, który był jego warsztatem). Teraz maluję w salonie przed telewizorem, przy kawowym stoliku, wybierając farbki z kartonowego pudła i przyświecając sobie ikeowską lampką. Bo maluję tylko w nocy. Na palcach jednej ręki (dosłownie) mogę policzyć figurki, które malowałem za dnia. A jak noc to za dużo tego czasu nie ma - staram się malować codziennie, minimum 30 minut, ale czasami kończy się to na 2-3 godzinach i o drugiej w nocy idę w końcu spać.... :)

W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
Anolecrab: Co do farbek to zaczynałem od Vallejo, by potem odkryć Citadele, następnie Army Paintera. Nie jestem przywiązany do marki, lecz już każdy wieloletni modelarz wie, że niektóre kolory są lepsze u Citadeli, inne u Vallejo a inne u pozostałych producentów. Często jest tak, że wpadam po drodze do któregoś z dwóch olsztyńskich moich ulubionych sklepów modelarskich i po prostu kupuję jakąś tam farbkę do testów, czasem jakąś kolejną posypkę albo trawkę. No po prostu zbieractwo! Z kolei z produktów jak wspomniane posypki i trawki ale i masy modelarskie, thinnery, lakiery, pigmenty i inne akcesoria modelarskie to każda jest z innej parafii. Pędzelki po latach malowania i doświadczeń kupuję już tylko u dwóch polskich producentów - MAG-POL i Kozłowski.
Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
Anolecrab: Figurki są do grania! Nie kolekcjonuję niczego acz kupuję tylko to co jest mi potrzebne do gier. Ostatnio wprawdzie tworzę jakieś tam dioramki czy postacie na wystawowych cokołach ale to wyjątki, takie wisienki na torcie, które pozwalają mi myśleć, że jakoś tam ten mój poziom malowania się podnosi. Ale jak to bywa w życiu - jestem bardziej modelarzem niż graczem, bo czasu nie ma i zgrać się trudno z kolegami, choć dusza chce odwrotnie....

Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
Anolecrab: Zwykłem nie malować figurek w schematach kolorystycznych w jakich promuje je producent. No bo skoro już na pudełku widzę jak wygląda warjack Khadoru w czerwieni to czemu ja mam dążyć do tego samego? Generalnie eksperymentuję z kolorami lecz staram się by nie było zbyt pstrokato. Zdarzało mi się kilkukrotnie, że figurkę przemalowywałem bo finalnie dobrane przeze mnie kolory ze sobą nie współgrały. Zawsze sprawdzam też w sieci czy przypadkiem ktoś już nie poeksperymentował z takimi kolorami jakimi ja chcę to zrobić - mam wtedy niejako potwierdzenie, że coś takiego może dobrze wyglądać lub wręcz przeciwnie.
Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
Anolecrab: Chciałbym jeszcze raz wrócić do zestawu Bitwa o Przełęcz Czaszki, ale jestem rozdarty, bo kolejnego zestawu kupować nie chcę (i tak już go trudno zdobyć) a przemalowywać swoje pierwsze figurki to tak nie ładnie - jakiś głupi sentyment mam do nich... W pewnym momencie przemalowałem Dragon Slayera z tego zestawu i nie żałuję ale dalej się nie posunę.

Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
Anolecrab: Takiej jakiej nie czuję. Do tej pory wszystko to co pomalowałem mógłbym pomalować ponownie, w innym stylu i kolorach. Ale z drugiej strony po co? Jest tyle gęsi w zagrodzie to po co pasać wciąż te same?
W twojej kolekcji znajduje się sporo modeli, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
Anolecrab: Hm... policzmy: malowałem modele Warhammera FB, Warhammera 40k, Age of Sigmar, Warmachine, Hordes, Infinity, Malifaux, Hasslefree, Ścibora, Mantic, Raging Heroes, I-Kore, Sirens Miniatures, Biohazard, Afterglow, Rage Craft, Spellcrow, CMON, FFG... to chyba wszystkie marki jakie przewinęły się przez moje ręce. Dywersyfikacja pełną parą! Najfajniej malowało mi się te od Infinity, może dlatego, że czuję ich klimat to i dusza wtedy sama maluje. Brygady, czy też drużyny do konkretnej gry wybieram pod względem klimatu a nie czy i jakie bonusy będą dawać mi podczas gier. Dla mnie figurki mają się podobać. Jak tak to nawet przegrana nimi jest wtedy słodka!

Gdzie najczęściej kupujesz modele i akcesoria modelarskie? Masz swój ulubiony sklep internetowy lub portal aukcyjny?
Anolecrab: W chemię i akcesoria zaopatruję się głównie w dwóch sklepach modelarskich w Olsztynie - Emar i Crazy Dwarf. Figurki najczęściej kupuję w sieci (bo lokalnie akurat takich nie ma). We wszystkich możliwych polskich sklepach internetowych mam konto. Nie mam ulubionego dostawcy. Najważniejsze, że nie mam takiego którego nienawidzę ;) Żaden mnie nie zawiódł. Zawsze jeśli jest coś co mogę kupić na miejscu to to robię i nie patrzę, że gdzieś tam w sieci jest taniej o kilka złotych.
Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system?
Anolecrab: Lubię sci-fi, dlatego Infinity jest dla mnie naturalnym wyborem. I pod względem świata przedstawionego jak i samego systemu, który uważam za najlepszy obecnie na rynku. Poziom fabularny trzyma się za to nieźle systemu Warmachine, w który równie chętnie gram a im dłużej obcuję z Age of Sigmar tym bardziej przypomina mi on wieloświaty Lovecrafta i Andreasa - i to mnie też kręci.

Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
Anolecrab: Jest taka. Chciałbym dopaść nową, nietkniętą figurkę Bone Giant z Tomb Kings. Nie kupiłem kiedy miałem szansę a teraz pochlipuję, zwłaszcza gdy widzę ile ludzie chcą za niego na eBayu...
 W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
Anolecrab: Nie ponownie ale w ogóle zagrać - chciałbym zagrać w jakiś RPG. Zawsze mnie to omijało a teraz nie ma nikogo z kim można by to było robić. Wszystkich dopadła dorosłość i brak czasu na naukę!

W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
Anolecrab: Tak po prostu - to w Warhammer FB. Nie lubię cofać się do przeszłości. Może gdyby Warhammer Age of Sigmar mi nie pasowało... ale właśnie mi się podoba, więc... tak, nigdy już nie wrócę do systemu Warhammer FB. I żeby nie było - chodzi mi o sam system, bo Stary Świat jest KAŻDY wie jaki. Na ten czas gram w system Age of Sigmar starymi figurkami Warhammera i niejako w Starym Świecie. I taka forma na razie mi odpowiada.
Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
Anolecrab: Prezenty dostaję od żony tylko takie związane z modelarstwem (albo z drugim moim hobby - czyli komiksami). Rodzice i teściowie nawet szczerze interesują się co ja tam robię. Tak po prawdzie to prawie KAŻDY z mojego otoczenia w około moim wieku ma jakieś 'odchyły', które mogą uchodzić za jakieś dziecięce fanaberie, ale każde hobby w świecie dorosłych ma swój cel - podtrzymywanie uczucia, że jednak świat to nie tylko praca albo inne nieszczęścia. Żona jak mnie brała wiedziała, że jestem komiksiarzem, a kilka tygodni po ślubie nawet pomalowała Szefa Goblinów i Szamana z zestawu Bitwa o Przełęcz Czaszki.

Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
Anolecrab: W turniejach nie biorę udziału. Głównie dlatego, że w Olsztynie są organizowane takie na duże punkty a ja nawet nie ma tylu modeli w żadnym systemie. A popykałbym sobie turniejowo w Warmachine na 25 pkt, Infinity na 200 pkt, Age of Sigmar na kilka warscrolli, Malifaux na jeden box... Natomiast od roku już wystawiam swoje figurki na konkursach, z niemałymi jak dla mnie sukcesami (czyli dwa wyróżnienia. ;) Szczerze polecam corocznego Hussara w Warszawie, bo klimat tej imprezy jest niesamowity. Na pewno będę jej uczestnikiem zawsze kiedy będę mógł.
Jakie masz plany modelarskie na najbliższą przyszłość?
Anolecrab: Mieć w zanadrzu więcej brygad Infinity to zapewne. Nie tylko po to aby się nimi zagrywać ale również dlatego że te figurki wręcz do mnie mówią "weź mnie, popatrz jakie jesteśmy piękne, tknij nas swoim pędzelkiem". Ale wpierw chcę w końcu wyczyścić szafę z zalegających figurek - już jakiś czas temu przestałem je kupować ale one same się lgną jak muszki owocówki ! To tu prezent, tu podarek, tam wygrana. Cholera! A już od jakiegoś czasu krąży mi po głowie projekt robienia filmowych raportów bitewnych ale i tak pewnie nic z tego nie wyjdzie. Jestem człowiekiem, który ceni prywatność a w wideo-raporcie trzeba by było się pokazać! Zgroza! ;) Na pewno będzie też kilka figurkowych planszówek w 2017 bo zainwestowałem w niektóre na kickstarterze więc będę miał pracy zapewne do samego końca roku. ;)

Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
Anolecrab: Jak zgarniam Grand Prix na Hussarze ! Daa ! ;) 
Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
Anolecrab: Star Trek to wielki, niewykorzystany potencjał. Wprawdzie mają kosmicznego bitewniaka Star Trek Attack Wing ale mi się marzy taki bitewniak z prawdziwego zdarzenia - taktyczny, skirmishowy, z postaciami a nie statkami. To by było coś.

Potsiat z Gangs of Mordheim przygotował dla ciebie pytanie: Czy malując modele do Malifaux używasz innych technik niż w przypadku Warhammera? Jeśli tak, na czym polegają różnice. Jeśli odpowiedź na powyższe pytanie jest negatywna, to: Figurki do której z obmalowanych przez Ciebie planszówek były najfajniejsze?/Które malowało Ci się najlepiej?
Anolecrab: Moje techniki malowania ciągle się zmieniają. Figurki Malifaux były akurat wszystkie malowane przy użyciu washa i następnie rozjaśniane. Dziś washa nie stosuję tak masowo i każda moja figurka to mniej lub bardziej udany blending. Nie dotyczy to właśnie planszówek, bo tam moim zdaniem figurki nie muszą wyglądać niesamowicie (bo same rzeźby to też nie wyżyny artyzmu), wystarczy, że mają trzy kolory i wash ;) Najładniejsze obecnie na rynku figurki planszówkowe robi moim zdaniem CMON a ich postacie z Arcadii, których kilka miałem przyjemność pomalować są niesamowicie groteskowe i piekielnie fajne do malowania.
Na bohatera wywiadu wskazał cię także Asterix z bloga Świat Valadoru, który przygotował takie dodatkowe pytanie dla ciebie: Który z wpisów na moim blogu (bo zapewne większość jest Ci znana) podoba Ci się najbardziej?
Anolecrab: Najbardziej u Ciebie to zwracam uwagę na pojedyncze modele i ich styl malowania kolorami analogowymi (czyli zbliżonymi do siebie). A ostatnio to byłem pod ogromnym, cholercia, wrażeniem stołu do BloodBowla!

Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
Anolecrab: Czy liżesz pędzelek podczas malowania? 

I który z wyWrotowców powinien być bohaterem następnego wywiadu?
AnolecrabViruk z bloga What the Faux.
A może chcesz napisać jeszcze coś od siebie?
Anolecrab: Pozdrowienia dla całej 'wyWrotowej' społeczności i wielkie dzięki dla QC i Maniexa za pracę przy Bitewnych Wrotach. Odwalacie chłopaki niesamowitą robotę ! To kiedy ustawiamy FKB na temat "Piwo" i spotykamy się gdzieś po środku Polski?
Dziękujemy za wywiad. Życzymy Ci wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujesz!

Zakończenie...

...czyli do następnego razu.

...a szanownemu państwu-draństwu dziękujemy za lekturę.

Jeśli podoba się Wam ten cykl dajcie znać w komentarzach oraz udostępnijcie wpis na portalach społecznościowych.

Ach, zapomniałbym! Który z wyWrotowców zgodnie z życzeniem szanownego państwa-draństwa miałby być bohaterem kolejnego wywiadu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz