...czyli między młotem a kowadłem.
Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
Bird: Okolice roku 1996/97 i pierwsza edycja Warzone. Zobaczyłem zdjęcia free marines Capitolu w jakimś numerze Magii i Miecza, potem przeszedłem się do okolicznego sklepu z ludkami i jakoś to poszło. ;) Rozpisywałem się kiedyś na ten temat na blogu przy okazji XXIX edycji FKB.
Nef: To było coś koło 1996, kiedy z ojcem przypadkiem trafiliśmy do jednego z pierwszych sklepów hobbystycznych i tam naciągnąłem go na dwa ludki do Warzone: Seana Gallaghera z Imperialu i Ragathola z Legionu Ciemności. I wtedy też stanąłem przed pierwszą poważną, życiową decyzją: Którą z tych dwóch frakcji zacząć zbierać. Ostatecznie stanęło na Legionie. A Warzone towarzyszy mi do dziś, żaden inny bitewniak nie był w stanie mi go zastąpić.
Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
Bird: Niewiele ponad rok czasu. Sam nie wiem co mnie do tego nakłoniło, najbardziej chyba chęć pokazania własnoręcznie pomalowanych modeli, oraz współtworzenia pewnej bardzo specyficznej społeczności dziwolągów. ;)
Nef: Prawdę mówiąc to nie mój pomysł, tylko Birda. Ja swoje modele do tej pory wrzucałem do galerii na facebooku i to też nie zawsze. To za namową jego i Dziada z Lasu założyliśmy Tabletop Bastards. Nie żałuję. Fajnie jednak móc się pochwalić swoim malowaniem przy innych okazjach niż turnieje.
Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
Bird: Nie miałem zielonego pojęcia o platformach blogowych oraz o tym, jak są skonstruowane. Z dwóch darmowych (blogspot i wordpress) losowo wybraliśmy jedna z nich.
Nef: Wybraliśmy Wordpressa jak jeszcze kompletnie się nie znaliśmy na blogowaniu i prawdę powiedziawszy, coraz częściej na niego narzekamy. Nie wykluczone, że zmienimy platformę blogową.
Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
Bird: Nie sprawdzam. Popularność bloga ma dla mnie jakieś tam znaczenie, ale jestem świadomy ograniczonego zasięgu i tego, że blogi figurkowo-modelarskie są odwiedzane przez bardzo wąską grupę podobnych nam entuzjastów. Jeśli chodzi o promocję, to prowadzimy również fanpage na facebooku, a ja dodatkowo instagramowy profil angry_birdman.
Nef: W ogóle. Żadne z powyższych. Swoją aktywność blogową traktuję czysto rekreacyjnie.
Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
Bird: Owszem, śledzę i komentuję. Ograniczam się jednak do systemów i kategorii które są mi bliskie, także blogi o tematyce np. historycznej to dla mnie obcy temat.
Nef: Niestety jedynie bierne oglądanie. Natłok różnych zajęć nie pozwala mi na porządne zagłębienie się w polską blogosferę figurkową.
Swojego bloga prowadzisz od ponad roku, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Jak zmieniało się to na przestrzeni lat?
Bird: Nie są obraźliwe więc chyba spoko? ;) A tak na serio to w miarę progresu w malowaniu komentarzy pojawia się więcej i są zdecydowanie przychylne. Jakość zdjęć ma tutaj również duże znaczenie.
Czy jakiś komentarz szczególnie utkwił ci w pamięci?
Bird: Heh :) Nie tak dawno temu pomalowałem stone troll'a od GW. Spędziłem nad figurką sporo czasu, a efekt końcowy bardzo mnie zadowolił. Wśród komentarzy aprobujących malowanie, całokształt modeli itp. ktoś napisał "fajna podstawka" i... nic więcej :D Do tej pory nie wiem co o tym myśleć. ;)
Nef: Niestety nie jestem w stanie sobie przypomnieć jakiegoś konkretnego.
Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
Bird: Regularnie odwiedzam blog Maniexa bo codziennie coś wrzuca, a zazwyczaj są to ciekawe ludki. Poza tym staram się regularnie śledziś posty Koyotha na Shadow Grey i blog naszego serdecznego zioma Dziada z Lasu. Zawsze znajdzie się również coś ciekawego na Gangs of Mordheim, Sobie Maluje, u Hakostwa czy na DansE MacabrE. W tym temacie podsumowania tygodniowe i podziały na kategorie są bardzo pomocne. Nie ukrywam, że śledzę i komentuję głównie posty dotyczące pomalowanych modeli. Raczej nie interesują mnie unboxingi, combosy zasad i bitewne raporty. Zdecydowanie bardziej skupiam się na malowaniu.
Nef: Zdecydowanie jest to Linia Frontu. Cały czas naiwnie wierzę, że się reaktywuje tak jak za dawnych lat.
Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
Bird: Zdecydowanie nie tyle ile bym chciał. :( Praca na pełen etat, zaoczna edukacja, życie codzienne oraz drugie (a właściwie pierwsze) hobby jakim jest muzykowanie skutecznie wysysają mój czas. Efekt tego taki, że siedzę po nocach nad ludkami i często niedosypiam. :P Na szczęście posiadam osobny, malutki pokoik który jest warsztatem, samotnią i moim małym azylem od codzienności. Bardzo go sobie cenię.
Nef: Warsztat? O bogowie, co ja bym dał za osobny warsztat! Moim warsztatem jest obecnie skrawek biurka obok komputera. A co do czasu poświęconego na hobby to naprawdę nie ma reguły. Potrafię nie tknąć żadnego ludka długi czas, żeby nagle zamienić się w jednoosobową manufakturę i trzaskać modele taśmowo jeden po drugim.
W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
Bird: Zdecydowanie dominują produkty firmy GW, ale nie ograniczam się tylko do nich. Jestem otwarty na wszelakie firmy, jedynym warunkiem jest jakość oferowanych produktów. Często staram się również stosować patenty typu DIY. ;)
Nef: Na chwilę obecną używam niemal tylko i wyłącznie artykułów Cytadelek, ale od dłuższego czasu się przymierzam, żeby się przerzucić na Vallejo.
Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
Bird: Na pierwszym miejscu modelarzem-malowaczem. ;) Następnie kolekcjonerem (a raczej zbieraczem, mam w swoim warsztacie sporo figurkowych śmieciuchów) a na ostatnim miejscu graczem.
Nef: Myślę, że modelarzem, kolekcjonerem i graczem w podobnym stopniu. Zbieram ludki bo są ładne i podoba mi się setting gry, gram bo fajnie tymi ludkami "czasem się pobawić", a maluję je bo cenię sobie walory estetyczne w wargamingu.
Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
Bird: Dużym źródłem inspiracji są dla mnie starsze kodeksy i White Dwarfy z jasnym, kolorowym malowaniem. Lubię żywe kolory i komiksowa estetykę, co chyba widać na moich figurkach. Nie rozumiem współczesnego, mroczno-ponuro-czaszkowego klimatu bitewniaków. To nie do końca moja estetyka. Doskonałym źródłem inspiracji są również zdjęcia użytkowników Instagrama (polecam, prawdziwa kopalnia pomysłów) oraz tutoriale na youtube.
Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
Bird: Stare Chaos Dwarfy które niestety sprzedałem prawie 10 lat temu. :(
Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
Bird: Troll i Krasnolud do planszówki Talizman. Był to koszmar jakich mało! :P
Ile modeli znajduje się w twojej kolekcji, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
Bird: Nie mam pojęcia! Pomalowanych będzie około 150, może 200. Niepomalowane liczyłbym raczej w metrach sześciennych. ;) W mojej kolekcji dominują produkty Games Workshop, ale mam też sporą kolekcję z 1 i 2 ed. Warzone. Poza tym pełen przekrój: Reaper miniatures, Avatars of War, Maxmini, Spellcrow, Kromlech, Prodos, kilka brzydali z Mantica też się znajdzie. Kieruję się jedna prostą zasadą: jak się podoba i mogę sobie na to pozwolić to biere! ;)
Nef: Potężny sentyment mam do starych figurek Target Gamesa odlewanych przez Heartbrakera. Obecnie zbieram głównie modele od Prodos Games, jako że jest swojego rodzaju spadkobiercą spuścizny TG.
Gdzie najczęściej kupujesz modele i akcesoria modelarskie? Masz swój ulubiony sklep internetowy lub portal aukcyjny?
Bird: Często kupuję używki na allegro lub za pośrednictwem facebooka. Nowe wydawnictwa zamawiam zdalnie za pośrednictwem zaprzyjaźnionego sklepu. Poza tym pracuję w jednej z rodzimych firm figurkowych i mam tam w czym wybierać. :)
Nef: Pod tym względem jestem staroświecki. Lubię przejść się do sklepu stacjonarnego, popatrzeć sobie na ekspozycję, zapłacić sprzedawcy i z towarem w łapkach potruchtać sobie do domu. Najczęściej odwiedzam Wargamera na Wilczej, czasem też mi się zdarzy zajrzeć do figurkowego zagłębia na Rydygiera.
Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system?
Bird: Hmm... Mordheim, Necromunda i Gorkamorka. Kolejność dowolna. Lubie nieduże skirmishe które daja spore pole do popisu w temacie konwersji. Poza tym klimat i setting tych trzech gier jest niepowtarzalny i absolutnie wspaniały. Szczególnie Necromundy!
Nef: Chyba nikogo, kto czytał to co do tej pory pisałem, nie zdziwi moja odpowiedź. Zdecydowanie Warzone - Mutant Chronicles. Jestem 100% die-hard fanem tego świata.
Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
Bird: Gangi Goliath, Cawdor i Redempcji do Necromundy, oraz prawie wszystko do Gorkamorki.
Nef: Zestaw Blade Maidens, z frakcji Sons of Kronos, wydane do Chronopii przez Target Games w 1998 roku.
W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
Bird: Necromunda. Ciężko znaleźć chętnych z pomalowanymi figurkami do zabawy we wskrzeszanie zapomnianego systemu.
Nef: W Chronopię, w którą nigdy nie miałem okazji zagrać, aż w końcu system upadł i do dnia dzisiejszego nikt się nie kwapi, by go wskrzesić.
W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
Bird: Tutaj narażę się wielu purystom, ale jest to WFB. Za dużo jednostek, za dużo zasad, za dużo kostek, za mało dynamiki i jakies to takie nudne mi się wydało. Rozegrałem w swoim życiu całe 2 bitwy i podziękuję.
Nef: Nie ciągnie mnie już do Umbry Turris, która przez ostatnie lata sprawiała wrażenie produktu nieukończonego, a teraz w ogóle nic się z nim nie dzieje.
Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
Bird: Uważają że zabiera mi ono za dużo czasu i ze pod jego wpływem "dziadzieję" z czym się absolutnie nie zgadzam. Uważam iż jest to pasja zdecydowanie rozwijająca, pobudzająca wyobraźnię, zmuszając do nieszablonowego myślenia. Poza tym malowanie niezwykle mnie wycisza i relaksuje.Wolę taką formę spędzania wolnego czasu od picia piwa przed telewizorem, lub włóczenia się po knajpach.
Nef: Większość moich znajomych to też fiugurkowcy albo inne nerdy, więc nie robię za dziwoląga w towarzystwie. :)
No właśnie, czy to jeszcze hobby czy już praca? Możesz opowiedzieć więcej o twojej pracy w MaxMini.eu?
Bird: Hobby stało się moją pracą i... jest mi z tym super! Zapał do malowania i kolekcjonowania nie zgasł, wręcz przeciwnie. Poza tym zacząłem patrzeć na modele w nieco inny sposób. Większą uwagę zwracam na proporcje, dynamikę modelu oraz na kwestie techniczne. Odkąd jestem świadomy całego procesu produkcyjnego, drogi jaką przebywa model od koncepcji do finalnego produktu, zupełnie inaczej patrze na figurkowy świat. Przestałem się np. denerwować na wieloczęściowe zestawy plastikowych modeli GW (bo wiem już, że w przypadku plastiku inaczej by się nie dało) i coraz bardziej podziwiam ich rzeźbiarzy. Coraz przychylniej patrzę również na modele projektowane w 3D które jest przyszłością tego hobby. Modele rzeźbione ręcznie moim zdaniem nigdy nie dadzą tak dokładnego i precyzyjnego detalu.
Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
Bird: Nie za bardzo. Tak jak wspominałem wcześniej, skupiam się głównie na malowaniu i zbieraniu. Jak już gram, to w czysto kumpelskim, kameralnym gronie. Nie lubię turniejów i ich "pospinanej" atmosfery. Poza tym jestem zwolennikiem fluffowych, klimatycznych rozpisek a te na turniejach rzadko kiedy się sprawdzają. ;)
Nef: Nie tylko uczestniczę, ale i też organizuję. Od paru rad działam w programie Prodos Crusaders i opiekuje się warszawską sceną turniejową WZR.
Jakie masz plany modelarskie na najbliższą przyszłość?
Bird: Armia (a raczej armijka) gretchinów do wh40k, oraz nieco zmutowana banda orków do Necromundy/Shadow War: Armageddon. Co do tego drugiego projektu to nie zdradzę nic więcej, ale będzie nietypowo. :)
Nef: Tu nie ma co planować. Tu trzeba zwyczajnie zakasać rękawy i się brać za malowanie.
Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
Bird: Widzę jak na przestrzeni ostatniego roku poprawił mi się skill malowania, planuje również w końcu zainwestować w aerograf. Mam nadzieję zatem że będę robił to samo tylko dużo, dużo lepiej. Chcę się rozwijać jako malarz.
Nef: Wow. Serio? To pytanie zabrzmiało tak kołczersko, że bardziej się chyba nie da. A czy koniecznie muszę mieć jakieś konkretne plany? Muszę się gdzieś widzieć za 5 lat? Czy proste czerpanie radochy ze swojego hobby to za mało.
Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
Bird: Mroczny skirmish w świecie Cthulhu to by było to! Nie pogardziłbym również figurkowym Mad Maxem... ale Gorkamorka już w sumie powstała :) Szczerze mówiąc nie do końca "czuję" przenoszenie filmu w świat bitewniaków. Wolę tworzenie własnych bohaterów, konwersji, schematów kolorystycznych itp. Filmy czy komiksy najczęściej z góry narzucają pewien schemat.
Nef: Pewnie nie będę oryginalny, ale sądzę, że z lore Wiedźmina dałoby się zrobić fajnego bitewniaka. Ewentualnie Kawaleria Kosmosu (Starship Troopers), ale trochę mało frakcji by było do wyboru.
Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
Bird: Gdybyś miał zacząć zbierać/grać w kolejny system (istniejący lub już nie, koszta nie grają roli, masz wszystko za darmo i samo się maluje) to co by to było.
I który z wyWrotowców powinien być bohaterem następnego wywiadu?
A może chcesz napisać jeszcze coś od siebie?
Bird: Moją ulubiona frakcją w praktycznie każdej grze są Zielonoskórzy. Dlaczego? Bo są najlepsi. Dziękuję, pozdrawiam!
Nef: Mowa jest srebrem, a milczenie owiec. Więc ja już zamilknę. Kłaniam się w pas i polecam na przyszłość .
Dziękujemy za wywiad. Życzymy Ci wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujesz!