FKB LXXXV: Podsumowanie
W tle promujący Warhammer Total War obrazek z Mannfredem |
Wrzesień zleciał jak z bicza trzasnął, skończyło się lato i Figurkowy Karnawał Blogowy z wycinaniem w tytule. Przyszedł październik, a z nim - czas podsumowań i kolejnej edycji. W ubiegłej już, LXXXV, udział wzięło ośmiu karnawalarzy:
QC z trzema scenicznymi podstawkami pełnymi motłochu (pomieszani w pięknym stylu: starzy slayerzy, figurki z The Possessed, Citizens of the Old World z Heresy Lab i jeszcze inne cuda); Pepe z wyznaniem, że systemy historyczne wycinają mu fantaziaki i wspaniałą ilustracją sytuacji, oraz Beszcza z berserkerami i chatką. Kapitan Hak wyciął takie cacko, że mucha nie siada: spektakularne krasnoludzkie wrota z instalacją LED i instrukcją obsługi.
Wołek Zbożowy wykorzystał casus gafy do uzasadnienia malowania Octrena Glimscry'a. Bahior zaszalał i opisał historię pięciu cięć z trzema Suppressorami w rolach głównych. Wielebny Rafael naciął się przy okazji konwertowania ogra, a ja - Waldgeista.
Wszystkim uczestnikom LXXXV karnawału serdecznie dziękuję. Wymyślaczem tematu kolejnej edycji jest gospodarz bloga NerdWorkshop (ten co zmalował czarnoksiężnika). Kto ciekaw, co proponuje Wołek, niech rzuci okiem tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz