poniedziałek, 14 stycznia 2019

Między Młotem a Kowadłem... - Berdysz z bloga Za pomocą berdysza.

Dzień dobry!

Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że przedstawię wam kolejny wywiad przeprowadzony w ramach cyklu Między Młotem, a Kowadłem!


Listę wszystkich opublikowanych do tej pory wywiadów znajdziecie na blogu DansE MacabrE.

Założeniem serii jest przeprowadzenie wywiadów z blogerami skupionymi wokół założonego przez FireAnta serwisu Wrota - polska sieć blogów bitewnych.


Bohaterem kolejnego odcinka jest Berdysz, który od sierpnia 2015 roku prowadzi blog Za pomocą berdysza.


Kwestionariusz osobowy...

...osoby rozpytywanej.

Wywiad zaczniemy od szybkiego kwestionariusza osobowego:



Nim przejdziemy do wywiadu drodzy czytelnicy zechcą włączyć sobie wybrany przez Berdysza teledysk.

Wywiad...

...czyli między młotem a kowadłem.

Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
Berdysz: Hmm... to skomplikowane pytanie. Jakby się nad tym zastanowić to tak naprawdę stało się to jakoś w pierwszej połowie/na początku lat 90-tych i nie zaczęło się od figurek stricte. :) Pierwszy kontakt to przypadkowe trafienie na sklep z figurkami podczas wizyty za "wielką wodą". Miałem 17 - lat i strasznie mnie zaintrygowało co to to takie fajne! Jako dziecko ubóstwiałem wszelkiego rodzaju figurki i żołnierzyki - elektryczne zabawki nie budziły mojego entuzjazmu (i tak już zostało). Sam wymyślałem proste bitwy z użyciem kostek, tak że widok "czworoboków" orków, elfów, ludzi... wywołał u mnie palpitację serca. I jeszcze do tego były reguły jakieś gry! No cudo! :) Fascynował mnie opis tego systemu. Wszystkim się teraz wydaje, że stare WHFB to taki klasyczny system Fantasy, a na początku tak nie było! Klasyczne fantasy, a przynajmniej tak to było rozumiane wtedy to takie "Tolkienowskie" gdzie cywilizacje są przed "epoką prochu", a Warhammer właśnie chwalił się posiadaniem dział, arkebuzów itd. Bardzo mnie to intrygowało! Na tym się jednak na jakiś czas skończyło... W Polsce nie znałem nikogo wtedy kto by chciał w to grać, a co ważniejsze nie miałem pojęcia gdzie by się można się w figurki zaopatrywać. Był rok 91-92 Internet wtedy jeszcze nie istniał... w obecnym rozumieniu. Wracając do tematu... W 1995 wyszła gra PC "Shadow of the Horned Rat". Specjalnie zainstalowałem dziwne coś zwane "Windows 95" żeby móc grać. System miałem "nieco" za słaby, tak że bitwy u mnie naprawdę działały w "czasie rzeczywistym". :) Mimo to grę przeszedłem "od deski do deski" i to nie raz. Utwierdziłem się jednak w przekonaniu, że zabawa na PC mi nie wystarcza. Potrzebne mi było coś bardziej namacalnego. Chwilę potem znowu trafiłem do USA. Tym razem spędziłem tam prawie 2 lata, szlifując angielski na pobliskim "uniwerku". Choć żadnej figurki jeszcze nie miałem, spędziłem sporo w sklepach hobbystycznych i na "raczkującym" internecie planując czego ja to nie kupię już wkrótce... Po powrocie do Polski zacząłem kupować pierwsze figurki i kodeksy - był to rok 1998 i piąta edycja Warhammera Fantasy.
Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
Berdysz: Sierpień 2015 to mój pierwszy wpis. Kurcze... czas szybko płynie. Z tym "dlaczego to robię" to jest tak w sumie jak tam napisałem. Jak zapewne wszyscy "w tym fachu" mam całe mnóstwo zaczętych i niedokończonych rzeczy i oczywiście ciągle poszukuję nowych, "niedokończonych projektów". Pokazywanie tych rzeczy mam mnie mobilizować do ich finalizowania. I tak to w sumie zadziałało, choć teraz całość już "żyje własnym życiem"...

Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
Berdysz: Szukałem gdzie można by "zrobić stronę" by była łatwa w obsłudze. :) Coś przemówiło za miejscem, w którym się blog obecnie znajduje. Tyle w sumie, nie była to jakoś mocno przemyślana decyzja... Łatwość obsługi i szybkość z jaką można publikować to dla mnie największe zalety.
Skąd pomysł na nazwę bloga i co ona oznacza?
Berdysz: To taka gra słów. Dorobiłem się nicku "berdysz" pracując przy grach komputerowych (kiedyś, dawno temu...). Berdysz, jak wiadomo to rodzaj topora bojowego, więc w pewnym sensie "narzędzie". Jako że, na moim blogu pokazuje co udało mi się zmajstrować - no wiecie... "za pomocą Berdysza..." :D

Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
Berdysz: Jak coś opublikuje to patrzę później czy było popularne. Fajne i motywujące jest, gdy ludzie "klikają" i daj boże komentują. Co do promocji, to póki co ograniczam się do wrzucenia postu na "Fejsa" i liczę na "trafik" z "Wrót". :) Chodzą mi po głowie różne rzeczy, ale długo by o tym mówić...
Jaki masz pomysł na bloga? To ma być swego rodzaju pamiętnik, w którym na bieżąco będziesz dokumentował swoją pracę czy planujesz regularne wpisy w określone dni tygodnia? Planujesz jakieś stałe cykle wpisów?
BerdyszTo raczej "spontan". Na początku miałem plany i pomysły. Rzeczywistość je zweryfikowała - tak że, faktycznie obecnie to rodzaj pamiętnika. Ciągle jednak snuje pany na rozszerzenia "działalności".

Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
Berdysz: Chyba mogę powiedzieć, że śledzę blogosferę ogólnie, nie koniecznie tylko polską. Mocno zawsze interesowało mnie granie historyczne. Mam wrażenie, że pasjonatów takich gier, szczególnie w skali 28 mm u nas nie jest za dużo. Jeśli chodzi o komentowanie to tak pół na pół. Często trafiam na jakieś fajne blogi, gdzie rzeczy mnie interesujące były opublikowane kilka lat temu - dziwnie było by je komentować teraz. :)
Prowadzisz bloga od jakiegoś czasu, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Czy zmieniało się to na przestrzeni czasu?
Berdysz: Czy ja wiem...przez te kilka lat mojego "blogowania", nie bardzo zauważyłem jakieś różnice.

Czy jakiś komentarz szczególnie utkwił ci w pamięci?
Berdysz: Heh zabawne. Kojarzę pierwszy komentarz na moim blogu i wstawił go... Maniex. Jeszcze raz za niego dziękuję. :D
Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
Berdysz: Jest kilka, w sumie linki do nich umieściłem u mnie. Jednak wymienię jeszcze dwa które bardzo lubię. Pierwszy to blog My Ever-Growing Armies Brazylijczyka który głównie maluje w skali 1:72. Znalazłem jego blog parę lat temu jak tworzyłem soją armię "małych żołnierzyków" do "Bogów Wojny". Choć obecnie w tej skali nic nie robię bardzo lubię patrzeć, cóż ów bloger ostatnio zmajstrował. Podziwiam poziom jego pracy w tej skali i ilości jakie potrafi wyprodukować. Drugi to niedawna "znajda" - 
Olicanalad's Games. Fenomenalne ilości figurek w skali 28 mm i duże jasne zdjęcia. Sporo rzeczy do okresu renesansu i "Wojen Włoskich" który już od jakiegoś czasu mocno mnie interesuje. Dodatkowo uwielbiam taki tri-kolorowy-bez washowy system malowania, z mocnymi kontrastami. Moim zdaniem fantastycznie wygląda na stole! Bardzo lubię też sporo "video blogów" na YouTube - nie wiem czy powinienem o nich tu mówić. :)

Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
Berdysz: Z czasem jest różnie, czasem dużo czasem mało - ale zawsze trochę. Uspokaja mnie to cholerstwo i szczerze mogą zabrać moje PS4, peceta i TV ale figurek NIE DAM! :D  Mam warsztat i całkiem sporo miejsca. Na tyle że na stałe ma pełnowymiarowy stół koło warsztatu. Prawda jest taka, że blog wystartował w tym samym czasie, w którym przestałem mieszkać w bloku. Wszystkim hobbystom tego życzę!
W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
Berdysz: Zdecydowanie szukam i kombinuje. Bardzo lubię konwersję i "kitbashowanie". W miarę możliwości lubię kupować i mieszać różnych producentów. Dlatego bardzo mnie irytuje gdy ktoś mi chce tego "zabronić" - jeśli wiecie o czym mówię. ;)

Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
Berdysz: Jeśli by wziąć pod uwagę czas spędzony - to chyba bardziej modelarzem. Muszę jednak stwierdzić, że obecnie tak z 95% moich "tworów" jest robiona z myślą o graniu. Gram zdecydowanie więcej teraz niż dawniej. Z drugiej jednak strony często zabieram się za rzeczy które mają znikome szanse na "poważne" granie i traktuję je kolekcjonersko. He he pogadałem, pogadałem ale prawdziwej odpowiedzi nie udzieliłem...
Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
Berdysz: Przy historycznych projektach szukam materiałów i patrzę, w miarę możliwości jak inni to zrobili. Nie jestem chyba purystą, ale wszystko powinno mieć "ręce i nogi", że tak powiem. Projekty Fantasy i SF to już "wolna amerykanka". W sercu jestem orkiem, tak że jak mi coś wpadnie do głowy konwersja czy malowania to "zaczynam haratać nie przejmując się kątami prostymi". :D

Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
Berdysz: Mam starego olbrzyma WHFB, tego przysadzistego, metalowego. Od lat zabieram się by go pomalować od nowa, choć przyznam że jak na malowanie z przed 15+ lat to nie wygląda tragicznie.
Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
Berdysz: Nic w tym temacie nie przychodzi mi do głowy, znaczy żaden konkretny model. Mogę wymienić grupę - pomalowałem kiedyś kilku terminatorów Space Marines. Nie chciał bym więcej tego robić... :)
Ile modeli znajduje się w twojej kolekcji, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
Berdysz: Chyba sporo...ciekawe pytanie może warto by policzyć. Przywiązuje się do figurek, pozbywam się ich czy sprzedaje je tylko w ostateczności. Dotąd żałuję sprzedaży większej części mojej kolekcji orków 5-to edycyjnych. :( 
Figurki mam z różnych źródeł. Z wyborem jest różnie, ale generalnie musi mi się coś podobać żebym to kupił. Prawda jest taka że faktorem jest też cena. Za przysłowiową "100-kę" można kupić 10 figurek z można też 30. Ostatnio jednak mam ochotę wesprzeć producenta którego system mi się podoba, a figurki raczej średnio.... Kurcze co by tu polecić... North Star Miniatures i ich plastiki do "FrostGarve", Warlord (czy może raczej Pro Gloria) i ich Landsknechci, Footsore miniatures i ich metale do "Sagi"...

Gdzie najczęściej kupujesz modele i akcesoria modelarskie? Masz swój ulubiony sklep internetowy lub portal aukcyjny?
Berdysz: O ile to możliwe staram się kupować w moim lokalnym stacjonarnym sklepie Vanaheim.pl. Jak chce kupić coś, czego w ofercie nie mają, to i tak najpierw pytam czy nie mogą mi tego gdzieś "załatwić". Jeśli nie, to wtedy szukam gdzie indziej ale tu już reguły nie ma. Uważam, że warto kupować lokalnie bo wspieramy w ten sposób własną społeczność.
Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system/okres historyczny?
Berdysz: Uniwersum to Warhammer, stary oczywiście. Nie rozdzieram szat nad tym, że ten świat się skończył ale bezapelacyjnie lubiłem go dużo bardziej niż obecną, nieco dziwną "miejscówkę". Jeśli chodzi o okres historyczny to obecnie renesans. Mówię obecnie bo to się zmienia. :) Każdy okres ma dla mnie swój urok, choć z reguły skłaniam się ku tym z przewagą "oręża białego". Osobny rozdział to dla mnie II wojna światowa - okres który też bardzo lubię.

Co jest dla Ciebie ważniejsze: modele, zasady czy uniwersum gry?
BerdyszModele i zasady a potem uniwersum - choć w przypadku gier historycznych może być odwrotnie. Ważne jest też coś takiego jak "cykl wydawniczy". Podobają mi się gry FFG, np. Star Wars: Armada, ale to co i jak trzeba kupować już nie bardzo, więc nie gram i nie kupuje. Z podobnych przyczyn zrezygnowałem bardzo szybko z Warhammer: Underworlds.
Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
Berdysz: Chaos: Troll King Throgg! Super figurka. Co prawda jakoś teraz była znowu dostępna, ale cena.

W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
Berdysz: Star Wars: Armada - fajny klon X-Winga. O wiele ciekawszy w mojej ocenie. Problem z tym, że na swoim podwórku kompletnie nie miałem z kim grać.
W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
Berdysz: Star Wars Miniatures: Spaceship Battles.

Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
Berdysz: Mój młodszy ze mną grywa i generalnie jest zainteresowany, choć szału nie ma. Żona, rzekłbym że coś więcej niż akceptuje. Czasami chętnie pokazuje moje kreacje, znajomym którzy wpadną do nas. Na zasadzie: patrzcie jakie dziwne, fajne coś mój mężczyzna robi. :)
Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
Berdysz: Pojawiam się na turniejach. Póki co tylko lokalnie, tak że nie mam jakiegoś szczególnego wspomnienia z tym związanego. Najlepiej wspominam te starsze imprezy tak 6-10 lat temu. Dostawało się wtedy oceny za malowanie, klimat i takie tam...

Jakie masz plany modelarskie na najbliższą przyszłość?
Berdysz: W sumie to od jakiś 2 lat, staram się konkretyzować plany malarskie i postępować (w miarę) metodycznie. Tak że w najbliższe przyszłości: 
- Kontynuowanie armii "Kngdoms of Men" dla "Kings of war" (łucznicy, lekka kawaleria, halabardnicy)
- Genestelaer Cult do Kill Team
- Wikingowie i Szkoci do "Sagi"
To tak na najbliższe tygodnie. Pewnie mogą się te projekty nieco mieszać. :)
Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
Berdysz: Bo ja wiem... Jak już mówiłem ma trochę pomysłów względem "bloga" i jego odnogi video. Chciałbym też więcej czasu poświęcić na "terenokrecję".

Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
Berdysz: No rzecz jasna Warhammera oczywiście Old World.
Czy masz jeszcze jakieś hobby poza wargamingiem? Jeśli tak to jakie?
Berdysz: Hmmm...mam tez blog, no nazwijmy go sportowym. Co za tym idzie ćwiczę i biegam sporo... chyba sporo. Jak wszystko zależy to od punktu "siedzenia. :)

Wołek Zbożowy przygotował dla Ciebie pytanie: Czy skusisz się na nowe Gobliny do AoSa, nawet jeśli wyjdą przed wznowieniem Ironjawsów?
BerdyszPiekło i Szatani na Wołka za to pytanie! ;) Łamię się mocno....już wiem, że podręcznik na pewno kupię. Co dalej zobaczymy...
Pytanie ma dla Ciebie także Liefather: Jaki miałeś najgorszy shit happens modelarski?
Berdysz: Heh nie wiem czy to się kwalifikuje, ale kiedyś jechałem do UK autobusem. Mieszkałem wtedy w Londynie i akurat przewoziłem wielkie pudło moich figurek i ramek, których wcześniej nie zabrałem. Całość była okręcona folia, zalepiona i leżała pomiędzy ciuchami. Na granicy niemieckiej wywołano mnie z autobusu. Germanin pyta mnie czy to moja walizka, wskazując na mój bagaż. Zgodnie z prawda odpowiadam: Tak. On na to zadowolony, rozchylając moja torbę... "Und was is den das?". Coś tam dukam po niemiecku, no to mówię jak mogę najlepiej. Celnik kręci głową z zadowoleniem, chyba biorąc mój słaby niemiecki za zdenerwowanie. Kazał mi rozpieczętować pudełko - autentycznie widziałem jak mu rzednie mina na widok figurek a cały jego entuzjazm zniknął. Już mu się marzyła "premia" za złapanie przemytnika narkotyków, albo przynajmniej papierosów a tu...

Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
Berdysz: Zapytał bym Adaśka z Adaskowy Blog Figurkowy  czy może grał w "Gloomhaven" i jeśli tak, to jak wrażenia?
I który z wyWrotowców powinien być bohaterem następnego wywiadu?
BerdyszAdaśko z Adaśkowy Blog Figurkowy.
Dziękujemy za wywiad. Życzymy Ci wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujesz!

Zakończenie...

...czyli do następnego razu.

...a szanownemu państwu-draństwu dziękujemy za lekturę.

Jeśli podoba się Wam ten cykl dajcie znać w komentarzach oraz udostępnijcie wpis na portalach społecznościowych.

Ach, zapomniałbym! Który z wyWrotowców zgodnie z życzeniem szanownego państwa-draństwa miałby być bohaterem kolejnego wywiadu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz